Nie wszystkie kobiety lubią łysych mężczyzn w swoim otoczeniu. Ale jak nam podają badania naukowe, łysi mężczyźni są mądrzejsi, bardziej inteligentni i bardziej zaradni życiowo. A gdy któryś z nich nosi jeszcze okulary, ten jest szczególnym wyrazem piękna.
W Suchedniowie
Przed pierwszą wojną światową mieszkał w Suchedniowie Jan Rzeszutek. Należał on do tamtejszego chóru kościelnego, udzielającego się w parafii świętego Andrzeja. Gdy zaczął on lekko łysieć organista Jerzy Wiórek, wypisał go z wokalnego zespołu ze względu na to, że nieciekawie on wyglądał podczas zespołowego śpiewu. Gdy nastał czas świąt wielkanocnych i cały chór kościelny musiał występować publicznie, zabrakło pięknego głosu Janka, a co najważniejsze zabrakło jego pięknej prezencji, którą wielbiły parafianki. Zrozumiał zatem organista Wiórek, że łysinka u mężczyzn może dodać szczególnego sexapilu każdemu człowiekowi i nie wolno go żadną miarą eliminować i wykluczać.
W Rudniku
W świętokrzyskim Rudniku, mieszkał w połowie ubiegłego stulecia Włodzimierz Bednarz. On to pracował w pobliskim lesie przy wyrębie drzew. Wszyscy się z niego śmiali, że miał on łysinkę na czubku głowy, ponieważ gruba czapka ochronna wytarła mu włosy. Z racji tego, że był on młodym mężczyzną, uderzał on w koperczaki do panny Lili, ale ta coraz bardziej go odrzucała ze swojego towarzystwa z powodu na jego wątpliwej klasy łysinkę. Ponieważ panna Lila trudniła się wykonywaniem robótek ręcznych, resztki wełny przyklejała owa kobieta swojemu wybrankowi na łysinkę, aby za wszelką cenę zasłonić mankament jego urody. Z biegiem czasu, Włodzimierz zyskał miano wełnianego kawalera.
Miłość w lesie
Piękna Danka Grzybowska mieszkająca we wsi Kozia Wola pod Końskimi, zakochała się w uroczym Irku, który po kilku latach spotykania się z nią zaczął lekko łysieć. Ale jak mawiała panna Danka, łysienie powodowało coraz większy temperament miłosny u Ireneusza. Zatem ułożyła ona ona o nim taki wiersz.
Raz pewna panienka Danka
miała łysego kochanka
im mniej włosów w łepetynie
lepszy był on na pierzynie….
Od tego momentu, łysy mężczyzna a w szczególności ten, który nosi imię Irek jest symbolem szczególnych miłosnych uniesień…no i oczywiście sexu.
Autor: Ewa Michałowska – Walkiewicz
Foto: Ewa Michałowska – Walkiewicz