Powinniśmy dogłębnie zastanowić się, co tak naprawdę znaczy pocałunek. Wydaje się nam wszystkim i chyba słusznie, że to jest oczywista sytuacja wyobrażająca uczucie między dwojgiem ludzi. Encyklopedia Brockhausa informuje nas, iż pocałunek to „dotknięcie innego człowieka ustami na znak szczególnej względem niego miłości”.
Czy w usta w czy może….
Z czasem jednak, rozszerzono pojęcie pocałunku na złożenie go na ustach lub policzku. Dlatego też, pojawił się dodatkowy nowy element ciała, jakim jest niewieścia dłoń. I tutaj właśnie ma miejsce kolejny aspekt naszego rozważania, czy całując kobietę w dłoń, mężczyzna okazuje jej miłość. Otóż nie. W tym momencie musimy powiedzieć o jego przyjaźni lub szacunku wobec niej. W pewnej miejscowości Zębiec, leżącej na styku województw świętokrzyskiego z mazowieckim, mieszkała niegdyś panna Marianna Krzeptówna. Była ona bardzo powiedzielibyśmy dzisiaj puszystą osóbką, w której to wdziękach zakochał się niejaki Jasiu Kunowski. Ponieważ owa panna w żadnym razie nie chciała się umówić z Jasiem na spotkanie, chłopak postanowił poprosić ją tylko o pocałunek. Miał on nastąpić w parku między krzakami, tak aby nikt z przechodniów nie mógł tego zobaczyć. Pannisko zatem zgodziło się i do tego całowania coś mu spomiędzy darni parkowych wystawiło, lecz nigdy się on nie zorientował jaka to była część ciała Maryśki. Raz tylko pisał on w liście do swojej siostry Bożeny….Maryśka wlazła w krzoki, cosik wystawiła do całowania i wrzasła….jus…..Jagem liznął to mnie otrzepało takie wstrętne coś było….
Picie wilgoci z ust
Pierwsze wzmianki o pocałunku pochodzą z tekstów sanskryckich. W nich jednak nie pada konkretne słowo „pocałunek”, lecz dla przykładu było to „lizanie” lub też „picie wilgoci z ust”. W poemacie hinduskim zatytułowanym Mahabharata, wspomniany jest pocałunek jako znak szczególnej miłości. Jednakże czytając Enuma elisz, dowiadujemy się o pocałunkach na powitanie. W powiecie lubelskim, znany był przypadek zakochanego po uszy w pannie Teresie, Witka Nabuniaka. Ten to człowiek, witając powracającą z dalekiego kurortu wybrankę swojego serca, tak się na peronie rozpędził aby ją pocałować, że wpadł na niosącego ciężkie walizy bagażowego i wymierzył mu soczystego buziaka….Oczywiście było to przez pomyłkę. Panna Teresa tak się na ten fakt zdziwiła, że postanowiła na zawsze zostać panną, gdyż jak powiedziała…..jak ma chłop na chłopa w mojej obecności wskakiwać, to ja mam gdzieś chłopów.
Jak całować kochanka
Natomiast pochodzące z III w. n.e., skrypty Vatsyayana Kamasutra zatytułowane Kama Sutra, zawierają cały rozdział opisujący, jak należy całować kochanka. Podobno należy się wówczas zbliżyć do niego. Delikatnie z ust wystawić czubeczek języka, poruszać nim w lewą, a potem w prawą stronę. Następnie wystawić go z ust więcej, a po chwili należy skoczyć na kochanka i wsadzić mu cały język w jego usta. Pan Teofil Zaczek, chciał po przeczytaniu takowej lektury, wypróbować swoją wiedzę w lesie. Zaczął on zatem wystawiać swój język ruszać nim należycie we wszystkie strony, tak jak pisało o tym w lekturze. Aż w końcu gdy go wystawił na tyle ile mógł, zaczęła mu spływać po nim gęsta ślina. Teoś nie widział, że opodal są kobiety, które zbierały w lesie jagody. Widząc co on wyprawia sądziły nadobne niewiasty, że to zboczeniec i narobiwszy krzyku zaczęły stamtąd uciekać. Pan Teofil zwierzając się z zaistniałej sytuacji koledze Józkowi Kryśkiewiczowi, powiedział w dwóch zdaniach…do dupy ta Kama Sutra…..Jednak w powyższym dziele autor wyróżnia kilka typów pocałunku. Osculum, czyli pocałunek w policzek, Basium w usta oraz Savolium jako głęboki pocałunek, zarezerwowany tylko dla prawdziwie zakochanych.
W starożytnym Rzymie
W starożytnym Rzymie zaręczona para mogła przy gronie ludzi obcych się całować, tak samo mogła czynić para zaślubiona. Otóż pocałunek stanowił zapieczętowanie wszelkiego rodzaju umów.
Pocałunek wyraz szacunku
Już od starożytności pocałunek towarzyszył często tak zwanej proksynezie, czyli bardzo niskiemu ukłonowi. Działo się tak najczęściej w stosunku do cesarza. W starożytnym Egipcie poddani padali na ziemię przed swym faraonem i całowali miejsca, po których on stąpał. Był to wyraz jego ubóstwiania go przez lud. W Persji istniał zwyczaj padania przed królem, a figury bóstw całowano na znak wypraszanych u nich próśb. W starożytnej Grecji proksynezę uznawano za czyn niegodny. W związku z tym Aleksander Wielki miał problemy z wprowadzeniem go na swym dworze. Uważał on pokłon za coś godnego WIELKICH PANÓW. Dioklecjan wprowadził pocałunek jako element dworskiej etykiety, jako wręcz obowiązek. A całować go mogli publicznie jedynie konsulowie i senatorowie.
Co na to Jan Hus
Ze zwyczajem całowania stóp walczono podczas reformacji. Jan Hus osculum pedis czyli pocałunek w stopy uznawał za przejaw pychy, która nie może towarzyszyć chrześcijanom. Natomiast znana jest historia związana z audiencją u papieża jego zaufanego lekarza. Lekarz Francois Rabelias pocałował papieża w stopy, gdy ten zapłacił mu za medykamenty. Papież był zachwycony tym pocałunkiem, zatem postanowił o tym napisać w specjalnej bulli. Pocałunek w policzek miał też swoje znaczenie podczas pasowania giermka na rycerza. Z kolei symbolem nowo mianowanego rycerza, był pocałunek w lewy policzek i pogłaskanie prawego. W Krakowie podczas pasowania na rycerza pewnego giermka Semka, zakochana w nim Zofija Lewkońska wybiegła na plac zamkowy i rzuciwszy się mu na szyję zaczęła go namiętnie obcałowywać. Zadziwiony rycerz, nie bardzo znał się na rzeczach damsko -męskich i krzyczał….o laboga abyś tylko bez to brzemienną nie była….
Pocałunek zdrajcy
Każdy kojarzy wspomniany pocałunek z biblijnym pocałunkiem Judasza. Za kolejny przykład może posłużyć scena zabicia Juliusza Cezara. Jak pisał Plutarch, Tillius Cimber…wówczas to przystąpił do Cezara, prosząc o łaskę dla wygnanego brata i zaczął całować Cezara….. by ostatecznie zadać mu śmiertelne ciosy. W biblii jest też opisana kolejna scena dotycząca pocałunku, jak Jezusowi jedna niewiasta wylała drogi nardowy olejek na stopy i obcałowując, umyła je swoimi łzami i wytarła włosami.
Jak zatem widzimy pocałunek, to gest bardzo wyjątkowy, a zarazem szczególny. Aby podkreślić wspomnianą tezę należy przybliżyć wszystkim fakt, jak to w rosyjskiej gazecie Iskra, opisywany był pocałunek jako początek związku damsko -męskiego. Otóż trzeba stanąć blisko panienki, spojrzeć na nią z ukosa, mrugnąć do niej lewym okiem, a potem już można tylko całować….no i resztę robić też.
Panu Staszkowi Leonowi Piachowi dziękujemy za przekazanie stosownej fotografii.
Ewa Michałowska – Walkiewicz