Prezerwatywy, jako cudowne środki zapobiegające niechcianej ciąży wytwarzane były już przed tysiącami lat. Historia ich powstania, jest niezmiernie interesująca. Pierwsze dowody tej metody męskiej antykoncepcji, datowane są na rok 3000 p.n.e.
Naukowe odkrycie
Naukowcy odnaleźli namalowane na ścianach francuskiej jaskini Grotte des Combarelles obrazki, które wyobrażają kobietę i mężczyznę uprawiających namiętną miłość. Mężczyzna w wiadomy sposób był zabezpieczony skrawkiem jakiegoś grubego materiału. Przez wieki męskie środki antykoncepcyjne, produkowane były z różnego rodzaju materiałów. Materiały te, dzisiaj w ogóle nie kojarzą się nam z takimi produktami. Te materiały to między innymi jelita zwierzęce, a nawet jest to len.
Piętnaste stulecie
W XV wieku azjatyccy arystokraci używali prezerwatyw przeciwko chorobom wenerycznym, toteż musiała być ona wyprodukowana z delikatnej materii. W Chinach używano do ich produkcji jedwabiu i jelit owiec. W Japonii używano jako prezerwatywy, skorupy małego żółwia. Prezerwatywy z lnu rozprzestrzeniły się w piętnastym wieku, i stosowane były one bardzo powszechnie na całym świecie.
XIX stulecie
W 1839 roku Charles Goodyear, wynalazł proces wulkanizacji kauczuku. Ta metoda walnie przyczyniła się do produkcji prezerwatyw w 1855 roku. Miały one grubość porównywalną do dzisiejszej dętki rowerowej. Wynalazek Goodyear’a zrewolucjonizował świat męskiej antykoncepcji. Od właśnie tego wspomnianego roku, aż do 1920 roku produkowano je z gumy, aż dopiero wynalazca Fredrick Killian, ( który odkrył lateksowy materiał) zrewolucjonizował wspomnianą produkcję.
Miłość w stodole
Mieszkała niegdyś w regionie świętokrzyskim panna Janina, która bardzo podobała się panu Teofilowi Gałuszce z Brodów Iłżeckich. Panna Janina była bardzo ponętną osóbką, ale miała ona już w domu trzy córki, mimo wolnego stanu. Pan Gałuszka też chciał spróbować miłości ze wspomnianą panną, zatem jako prezerwatywę zastosował część garderoby swojej mamusi. Ukradł więc on w nocy stare rajtuzy pani Marianny i podczas miłosnych uniesień z Janiną zabezpieczył się nimi przed niechcianą ciążą. Wieść się o tym incydencie rozeszła po całej okolicy, a panna Janina odtąd nosiła miano Jasi Pończoszanki.
Ewa Michałowska- Walkiewicz