Pieniądze to coś o co mogą pokłócić się nawet najbardziej zgodne pary. I chociaż w związku jest to niekiedy drażliwa kwestia, to największym błędem, jaki możemy popełnić jest unikanie tego tematu. Podpowiadamy jak rozmawiać o finansach, by nie skończyło się to awanturą, trzecią wojną światową i wzajemnymi pretensjami.
Nie poruszaj tematu za wcześnie
Niezależnie od tego jak radzisz sobie z finansami, pierwsza randka (czy też jedna z pierwszych), to kiepski moment na to, by wypytywać wybranka o stan konta, wysokość zarobków czy też ewentualne długi.
Niezbyt fortunnym pomysłem jest również opowiadanie o tym, ile Ty zarabiasz, narzekanie na swoją kondycję finansową, albo ciągły debet na koncie.
Mówiąc o finansach za wcześnie możesz wyjść na materialistkę i osobę dla której najważniejsza jest grubość portfela drugiej połówki. Jeśli natomiast zaczniesz chwalić się tym, że zarabiasz dwa razy więcej niż Twoi znajomi i że niczego nie musisz sobie odmawiać, sprawisz wrażenie aroganckiej i wyniosłej karierowiczki, która jedyne czym może się poszczycić, to wysokość wpływającej na jej konto co miesiąc pensji.
Obserwuj go
Najwięcej o tym jak „Twój” mężczyzna podchodzi do pieniędzy powiedzą Ci pierwsze randki. Jeśli idziecie do restauracji, zwróć uwagę na to, jak zachowuje się wtedy, gdy kelner przynosi rachunek. Czy czyta go uważnie? A może nawet mu się nie przygląda i od razu sięga po kartę kredytową? Badania dowodzą, że ludzie, którzy wstydzą się swojej sytuacji finansowej nie czytają dokładnie ani rachunków, ani paragonów. Co jeszcze powinno dać Ci do myślenia? To, że to zawsze Ty płacisz, bo on wiecznie albo zapomina portfela, albo akurat czeka na wypłatę (to samo dotyczy wspólnych zakupów).
Ty i on…
Troszczysz się o swoje finanse, skrupulatnie planujesz domowy budżet i systematycznie oszczędzasz pieniądze? A może z nieprzewidzianymi wydatkami zdarza Ci się radzić sobie dzięki pożyczkom? Niezależnie od tego jakie jest Twoje podejście do zarządzania finansami, byłoby dobrze, gdyby Twój partner miał podobne poglądy.
Jak mówią eksperci z pozyczkago.pl „Zgodność finansowa i tolerancja wydatków to niezwykle istotne kwestie. Równie ważne jest to jakie mamy podejście do kredytów i pożyczek, to czy potrafimy oszczędzać pieniądze i na co najchętniej przeznaczamy odłożone środki”.
Uwaga!
Brak rozmów o pieniądzach, to często popełniany błąd i jak alarmują eksperci – jedna z najczęstszych przyczyn rozstań. Finansowe tabu najlepiej przełamać mniej więcej po pół roku od pierwszego spotkania i opowiedzieć sobie wówczas o swoich wydatkach, zarobkach i ewentualnych zobowiązaniach finansowych.
Gdy on prosi Cię o pożyczkę…
A co masz zrobić wówczas, gdy on już po kilku randkach prosi Cię o pożyczkę? W takim przypadku – uciekaj, gdzie pieprz rośnie, bo wszystko wskazuje na to, że facet jest kompletnie nieodpowiedzialny finansowo. Zastanów się nad tym, czy na pewno chcesz sobie układać życie z kimś takim. Jeśli jednak prośba o pożyczkę Cię nie przeraziła, to o ile Cię na to stać, możesz pożyczyć mu pieniądze. Warunek jest jeden: od razu ustalcie to, kiedy zwróci Ci pożyczoną kwotę. Tu nie ma miejsca na negocjacje, ani fałszywy wstyd: pożyczki należy spłacać i to niezależnie od tego, komu jesteśmy winni pieniądze.
A co jeśli termin zwrotu długu już dawno upłynął, a on nawet słowem o tym nie wspomina? Jeśli na Twoje przypomnienia reaguje alergicznie, albo szybko zmienia temat – pogódź się z tym, że pożyczonych pieniędzy raczej nie odzyskasz, a pechowego randkowicza odpraw z kwitkiem.
Gdy książę nie okaże się żabą…
Gdy już zdecydujcie się być razem, dzielić łóżko, mieszkanie i być może również konto w banku, to jest to najlepszy moment na to, by wreszcie porozmawiać o pieniądzach. Wypracujcie kompromis w tej kwestii, ustalcie to, kto za co płaci, to czy dzielicie się rachunkami i innymi opłatami. To w jakim stopniu druga osoba będzie dokładać się do kosztów życia, dostosujcie do wysokości Waszych zarobków.
Możecie również ustalić limit na prezenty i to z jakiej okazji będziecie je sobie sprawiać (dzięki temu żadna ze stron nie będzie zakłopotana, gdy nie otrzyma upominku lub gdy zostanie zaskoczona prezentem, którego wartość znacznie przekracza jej możliwości finansowe).
Konsultujcie ze sobą większe wydatki i ustalcie to, jaką część swojej pensji przeznaczycie na wspólne życie, a jaką na własne potrzeby.
Najważniejsze jest to, żebyście opracowali wspólny (i zaakceptowany przez obie strony) system dzielenia się wydatkami i opłatami. I to najlepiej jeszcze zanim razem zamieszkacie czy staniecie na ślubnym kobiercu.
Co bank złączył…
na szczęście człowiek może jeszcze rozdzielić. Niezależnie od tego czy zdecydujecie się mieć wspólne konto w banku, czy też dwa oddzielnie, powinniście wiedzieć o tym, co się na nich dzieje (zwłaszcza w przypadku większych wydatków). Co powinno wzbudzić Twoją czujność? Fakt, że on często przypomina Ci o tym, że lepiej zarabia i że w rzeczywistości to on utrzymuje dom, a Ty byś sobie bez niego (a raczej jego pensji) nie poradziła.
O pieniądzach rozmawiajcie przynajmniej raz na pół roku, nie unikajcie tego tematu również przed każdym większym wydatkiem.
I chociaż rozmowy o pieniądzach nie należą do najłatwiejszych (ani do najprzyjemniejszych), to ich brak jest jeszcze gorszy. Mamy nadzieję, że dzięki naszym wskazówkom uda Wam się wziąć byka za rogi i wreszcie na ten temat porozmawiać. Powodzenia!
Źródło: Artykuł partnerski