Witam, nazywam się Klaudia, mam 24 lata i 165 cm wzrostu. Noszę rozmiar 44.
Pochodzę z województwa mazowieckiego, mieszkam na wsi, niedaleko miasta Płońsk. Moje podwórko to malownicze tereny, pełne drzew, pól, stawów i dzikich zwierząt. Moim oczkiem w głowie jest mój ukochany braciszek Bartoszek. To właśnie on zaraził mnie wielką miłością do zwierząt. Mamy słodką gromadkę piesków i kotków. Mam 24 lata i ukończyłam właśnie niedawno magisterkę z pedagogiki. Marzy mi się praca z dziećmi niepełnosprawnymi i takiej poszukuję. Razem z bratem często gotujemy, pieczemy i świetnie się przy tym bawimy. Moja pasją jest także fotografia, uwielbiam pozowanie do zdjęć. Piszę wiersze, które są odzwierciedleniem mojej wrażliwej i delikatnej duszy, która jest niestety ciężarem. Boli mnie cierpienie, dlatego bardzo chętnie chłonę informacje dotyczące życia i rzeczywistości podczas drugiej wojny światowej.
“Dlaczego to ja mam zostać Miss Plus Size 2021?”
Od zawsze byłam szczupłą osobą i brakowało mi kobiecych kształtów. Ważyłam niewiele powyżej 50 kg. Jednak kilka lat temu przytyłam i bardzo jestem z tego powodu zadowolona. Mam kobiece kształty o których marzyłam i czuję się lepiej w swoim ciele. To zmieniło moją osobę do tego stopnia, że stałam się bardziej pewna siebie, jeśli chodzi o mój wygląd i zaczęłam robić sobie coraz odważniejsze zdjęcia oraz brać udział w konkursach internetowych piękności. Jednak spotkałam się z wielkim hejtem, że jestem na to wszystko za gruba. Właśnie teraz, kiedy się sobie naprawdę podobam. Padało wiele przykrych komentarzy pod moimi zdjęciami, a nawet obraźliwe, prywatne wiadomości do mnie. Z czasem oswoiłam się z tym, że będąc bardziej popularnym, często spotykamy się z tym, że ludzie chcą nam dopiec. Jednak znalazłam dużo wsparcia w ludziach i poznałam osoby, które kibicowały mi, ponieważ uważały za odwagę reprezentowanie nieco więcej ciałka niż raniące wymiary kobiecego kanonu piękna XXI wieku. Poczułam, że reprezentuje grupę grubszych kobietek i dodało mi to siły, jednak jestem wrażliwą osobą i wiem, że każdy ma swoje słabe punkty i jeśli taki hejt trafiłby na osobę, która ma duży problem z samoakceptacją swojego ciała, skończyłoby się dużo gorzej, dlatego nadal chcę brać udział w konkursach i dodawać odważne zdjęcia, aby móc w ten sposób pokazać, że kobiety plus size mogą być bardzo piękne, a powinny czuć się że swoim ciałem jeszcze lepiej, gdyż są bardziej kobiece. To po prostu czasy w jakich żyjemy, są dla nas krzywdzące. Przypomnijmy sobie więc Marylin Monroe, uchodzącą za ideał kobiecości całkiem niedawno czy przenieśmy w odleglejsze czasy razem z Wenus z Willendorfu. Nie uzależniajmy poczucia własnej wartości od jakichś reguł czy wymagań nałożonych z góry bez jakiekolwiek podstawy prawidłowości takiego wyboru. Człowieka można mierzyć jedynie miarą wielkości jego serca.