Dlaczego? Jeżeli pozwolisz, by zastany w lustrze Stan Faktyczny wzbudzał w Tobie nienawiść do samej siebie – wpadniesz w pułapkę. Co prawda – nie grozi ona zniewoleniem wiekuistym, jedynie ziemskim – ale jeśli chcesz zmarnować szansę na szczęśliwy żywot tu i teraz, to jasne – pozwól się zatrzasnąć. Daj się zapędzić w Krainę Autodestrukcji – nie, często nie wiesz o tym, że już do niej wstąpiłaś…
Przestajesz o siebie dbać – bo po co, i tak lepiej nie będzie. Nie kupujesz fajnych ciuchów – bo po co, nikt nie zauważy. Unikasz ludzi – przecież i tak jesteś na językach. Pomniejszasz swoją wartość. Gorzej wykonujesz swoje obowiązki. Porzucasz pasje pod pretekstem braku kasy. Jesz szybko i byle co. Popadasz w smutek. Otwierasz się na przyjście Panny Depresji.
Podejdź do Lustra na paluszkach… tak o zmroku… pogłaszcz jego ramę… szeptem wyznaj, że pragniesz zawrzeć pokój… Przytul… Podaruj mu torcik z wisienkami… Zapal trzy świece… I zobacz… Stan Faktyczny nie jest taki zły… To Ty… Twoja dusza i ciało… I niespodzianie usłyszysz: “Lustro służy tylko próżności mężczyzny; kobieta potrzebuje go, by upewnić się o swej osobowości” (*)…
(*) Karl Kraus
[DZ]
Tagi: kompleksy