Niby jak? A tak całkiem normalnie: wypędź wszystkich domowników – na zakupy, zaległe spacery i szczerze zachęć ich do częstszego uprawiania „ichnich hobbich”. Oczyść dom z dymów, jakie po sobie zostawili – zapal świece, wydobądź z szuflad zapachy (które kochasz, a oni nie). Napełnij wannę wodą wzmocnioną rozkosznym olejkiem. Nie, nie – nie ma tutaj miejsca na muzykę. Jest cisza. Stajesz sam na sam z sobą i Twoim nagim ciałem. Powoli zanurzasz się…
Tak, jesteś na karaibskiej plaży. Wiesz, że nikt Ciebie nie obserwuje. Nikt nie krytykuje. Nikt nie gada jaka masz być. Nikt nie napada z wizerunkiem pseudo ideałów. Nikt niczym nie obarcza, nie oskarża o zdradę szczupłej sylwetki z czasów liceum. Nikt nie namawia na zakup sukienki zbyt małej już na pierwszy rzut oka. Nikt nie każe obciąć długich włosów, które niby puszystej nie przystoją. Zapominasz o golfie, który zrolował Ci się na brzuchu – i to na widoku wszechmocnych japisów w modnej kawiarni.
Nasycasz się zapachem wody. Przyjmujesz wietrzne pieszczoty. Uraczysz się ciepłem. Zaczynasz czuć siebie. Tak, to Ty – Ty i tylko Ty. Wiesz, że przybyłaś tu z bagażem kompleksów. I pytasz: kto – do diabła – spakował Ci tę walizę? Cholernie ciężka, duża i ogólnie toporna! I na dodatek przykuta do Ciebie łańcuchem! To dlatego jest Ci ciężko iść swobodnie przez życie, bo wypchane kompleksami do granic możliwości dziadostwo ogranicza Twoje ruchy… każe się ukrywać (bo jak wlec to na oczach innych), a czasem urasta do wielkości Czomolungmy – i w ogóle nie pozwala na przekroczenie progu domu, czyniąc Cię więźniarką własnych ścian.
Mówisz – do licha, hahahaha – ta walicha, hahahaha to diablicha, hahhahaha, ehehehehehee – taszczyć jej za sobą już nie chcę! Łohohohoho – w tej walizie całe zło!!! Jakże mogłam wlec za sobą to!!!
Śmiejesz się do łez. Dźwięki hahahahaha niespodzianie zwabiają rybę – piłę. Złakomiona smakowitych atrakcji – przecina łańcuch i połyka bagaż kompleksów. Niestety, jej organizm ich nie strawia. Ryba – piła pęcznieje i pęka. Tak oto się kończy Twoja udręka.
[DZ]
Tagi: kompleksy, nadwaga, otyłość