Na początku była Kobieta Zakompleksiona. Zaatakowana przez wszechwładne media – nie potrafiła się bronić przed inwazją Jednego Wielkiego Oszustwa, wtoczonego na Pole Modnej Chwały przez Mężczyzn Preferujących Mężczyzn, a także przez Korporacje, które upatrzyły sobie zarobkowe El Dorado w pościgu za sylwetką wpakowaną podstępem w Kanon Współczesnego Piękna, a wyrażającą się twierdzeniem, że kobieta = płaska x płaska x płaska – co po przeliczeniu daje rozmiar „0” i jemu zbliżone.
Tak, istnieję czasopisma, które ileś lat temu miały czelność twierdzić, że kobieta nosząca rozmiar 42 jest gruba. Po czym – całkiem nie tak dawno – w trosce o Czytelniczkę kładły drukowane elaboraty na temat anoreksji i bulimii. Dlaczego przestały być konsekwentne w swych tezach? Z obawy o „śmiercionośną literę”? Czy poczuły się winne?
Jak Kobieta Puszysta ma odnaleźć się w takim świecie? Na jakie pułapki jest narażona? Jakie nieprzyjemności ją czekają? Czy może publicznie oddychać? Czy ma prawo do samej siebie? Czy jest uprawniona do radości i szczęścia? Czy rzeczywiście musi nie znosić swego XXL? Czy ma być skazana na nieustającą udrękę przymusowego spoglądania w lustro, w którym widzi jedynie siebie jako „NIE”?
Nie. Kobieta Puszysta jest taka sama jak każda inna Kobieta.
Nie. Nie będzie cierpieć, gdyż nosi ciuchy większe niż Ludzie z Wyspy Chudego Świata.
Nie. Popatrzy na siebie jak na Kobietę i przyzna sobie paszport do Kobiecości.
Nie. Nie będzie siebie zadręczać ideologią wypatroszenia swojego „Ja” na wizję i modłę narzuconą przez Dyktatora.
Nie. Nie podda się. Ziemia też należy do Niej. Przyłoży się do walki z Rozmiarową Tyranią.
Tak. Przypatrzy się sobie.
Tak. Bardzo głęboko spojrzy w siebie.
Tak. Przeistoczy się w tą, którą jest.
Tak. Jej umysł stanie się Centrum Pozytywnej Energii.
Tak. Na co dzień będzie używać perfum – zwanymi samoAkceptanza.
… Jedną kroplę podaję dziś Tobie. Ty – przekaż ją dalej…
[DZ]
Foto: wallpaperswide.com
Tagi: plus size, samoakceptacja