Trwa już kolejna edycja konkursu w którym wyłaniamy najpiękniejsze kobiety plus size. Dziś wróciy jeszcze na chwilę do poprzedniej edycji i porozmawiamy ze zwyciężczynią edycji Miss Plus Size 2019.
Red: Zacznijmy może od tego jak podchodzisz do swojego wyglądu, czy rozmiar jest dla Ciebie problemem?
Odp: Staram się akceptować. Pewnie, że są momenty, kiedy ten większy rozmiar stanowi dla mnie problem. Szczególnie gdy się chcę wystrzałowo ubrać, a okazuje się, że sukienka marzeń nie leży na mnie jak na modelce. Ale wybieram wtedy inną alternatywę.
W swoim opisie napisałaś „Jestem kobietą spełnioną, szczęśliwą, realizującą małymi kroczkami swoje marzenia.” – co wpłynęło na to że tak podchodzisz do życia?
Myślę, że takim bodźcem do wszelkich zmian było rozstanie się z moim mężem. On niby akceptował moje krągłości, ale przyszedł taki moment, że bardzo mnie wyśmiewał i powodował, że traciłam wiarę w siebie. Zawsze byłam na drugim planie. W momencie kiedy zostałam sama stałam się silniejsza i odzyskałam swoją osobowość.
Przejdźmy więc do konkursu, czy spodziewałaś się wygranej?
Skrycie na to liczyłam. Dużo moich znajomych na mnie głosowało i kibicowało.
A czy z perspektywy czasu uważasz, że warto było wziąć w nim udział?
Oczywiście, że warto. To znaczy, że jednak jestem piękna.
Co podczas całego przebiegu konkursu było największym wyzwaniem? Zgłoszenie, zbieranie głosów, rywalizacja, niepokój o wynik, a może coś innego?
Zgłoszenie to był totalny spontan. A potem to sprawdzanie ile kto ma lajków. Już myślałam, ze się nie uda. Ale do końca wierzyłam, że to się jednak uda.
Jak reagowali Twoi bliscy i znajomi? Kibicowali Ci czy wręcz przeciwnie?
Oczywiście, że kibicowali. Gratulowali mi odwagi i mocno trzymali kciuki.
Czy mogłabyś polecić udział w konkursie czy może stres był na tyle duży, że nie warto się w to “pakować”?
Polecam każdej kobiecie, która nie jest pewna siebie. Stresu przy takich konkursach jest o wiele mniej niż w takich, w których trzeba chodzić po wybiegu czy paradować w bikini.
Jaka była Twoja pierwsza myśl kiedy ujrzałaś wyniki?
Nie wierzyłam. Ktoś ze znajomych udostępnił, a ja aż musiałam wejść na stronę, bo to było takie nieprawdopodobne.
Jak widzisz swoją przyszłość?
Idę dalej tą drogą, którą obrałam. Mam taką zasadę w życiu i trzymam się jej. Robię tylko to, co sprawia mi przyjemność. Nic ponad to. No chyba że pranie. 
Dziękuję za wywiad i poświęcony czas, jeszcze raz gratuluję tytułu! Czy chciałabyś może dodać jeszcze coś od siebie?
Zachęcam wszystkie piękne kobiety do brania udziału w tego typu konkursach. To jest mega budujące. A każda z nas jest na swój sposób piękna. Bardzo dużo zależy od naszej psychiki, nastawienia. Jeśli same siebie kochamy, to wierzcie mi cały świat też nas będzie kochał. Dziękuję bardzo!

Share On Facebook
Tweet It

