Naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego odkryli, że oleaceina, która występuje w oliwie z oliwek typu ekstra virgin, ma niepowtarzalną właściwość przeciwdziałania pękania szyjnej blaszki miażdżycowej, co może zapobiegać wysokiej śmiertelności m.in. z powodu udaru mózgu czy zawału serca. Kierujący badaniami podkreśla jednak, że tak wartościowa jest tylko gorzka, zielonkawa i mętna oliwa extra virgin. Tańsza i łagodniejsza w smaku żółta oliwa zawiera znacznie mniej naturalnych substancji korzystnych dla zdrowia.
Prowadzący badania informuje również, że w momencie, gdy blaszka miażdżycowa pęka, dochodzi do powstania blokującego naczynie krwionośne zakrzepu. Wnikliwe badania pokazały jednak, że oleaceina efektywnie hamuje ten stan zapalny, który jest przyczyną rozpadu blaszki miażdżycowej. Na skutek jej działania, blaszka staje się stabilna i nie pęka. To szczególnie ważne w przypadku osób z nadciśnieniem, których w 2035 roku w Polsce może być już 16 milionów.
Badania dowiodły, że spożywanie około 40 – 50 mililitrów oliwy z oliwek każdego dnia, znacznie obniża śmiertelność z powodu chorób serca, nawet o 40 proc., zaś z powodu innych chorób – do 30 proc. Co istotne – produkt ten musi jednak być najlepszej jakości.
Naukowcy zwracają uwagę na to, że Włosi i mieszkańcy okolic morza śródziemnego spożywają głównie oliwę extra virgin, zwykle z własnej uprawy. Co ciekawe i być może równie ważne – nie używają natomiast oliwy extra virgin do smażenia.
Tańsza i łagodniejsza w smaku żółta oliwa zawiera nieporównywalnie mniej naturalnych substancji korzystnych dla zdrowia. Ma to związek chociażby ze sztucznym nawadnianiem, stosowanym w uprawach komercyjnych.
Badacze zaznaczają także, że liczne badania epidemiologiczne wskazują, że w basenie Morza Śródziemnego zapadalność na choroby układu sercowo-naczyniowego i nowotwory oraz śmiertelność z ich powodu jest o wiele mniejsza niż w pozostałych częściach Europy. Ma to głównie związek ze sposobem odżywiania, między innymi właśnie ze spożywaniem oliwy z oliwek.