Mało kto wie, że kobiecy strój kąpielowy przeszedł w swojej historii tak rozmaite przemiany. Początkowo strój takowy służył wyłącznie do kąpieli wodnych, z czasem jednak zażywano w nim także kąpieli słonecznych.
Włóż na siebie gatki w paski
na łysinkę wdziej słomiaka
i na plaży gdzie golaski….
mieć….kolorek Murzyniaka
Stroje do pływania
Pierwsze wzmianki na temat zakładania specjalnego stroju do kąpieli, pochodzą z IV wieku. Wtedy to w jednej z sycylijskich budowli, o rozkosznej nazwie Villa Roma, można było znaleźć kobiety mające na sobie specjalne stroje kąpielowe. Kobiety te przedstawione zostały na ściennej mozaice ceramicznej, a posiadają one na sobie dwuczęściowe kostiumy, łudząco przypominające dziś nam znane bikini. Trzeba wiedzieć, że istnienie w Imperium Rzymskim systemu publicznych łaźni, zobligowało tamtejszych mieszkańców Wiecznego Miasta do wymyślenia czegoś na wzór strojów kąpielowych. Istniejące w tamtejszych łaźniach dekoracje w postaci wykładzin ceramicznych i licznych posągów, przypominają nam współczesnym jak bez totalnego skrępowania, prawie nagie postacie zażywały błogości w ciepłej wodzie łaźni miejskich….Pewnego razu, jedna dama przyjechała wraz ze swoim mężem grubaskiem do Rzymu, by tam podziwiać ceramikę ułożoną na dawnych tepidermiach, która obrazowała skąpe odzienie kąpielowe zarówno obsługujących łaźnie pań, jak też i zażywających kąpieli panów. Gruby mąż wspomnianej pani, spocił się na ten widok niesłychanie, a następnie rozpiął swoje spodnie…..i sapał i drapał się nie koniecznie po głowie….. Oniemiała z takiego zachowania kobieta, postanowiła szybko opuścić to miejsce, a następnie zwierzając się starszej siostrze rzekła….Chciał chyba swym ….dorównać tym postaciom z tepidermium, ale jego opasłość i tak mu wszystko przecież zasłania….
Uwiecznione postacie na ceramikach….
Być może to tylko wybujała fantazja artysty układającego wspomnianą ceramikę, a być może wpływ chrześcijaństwa wpłynął na to, że usilnie zasłaniano wszelkie golizny ludzkie wymyślonym strojami kąpielowymi. Do XVII stulecia, nie mamy wiedzy o stosowanych strojach do kąpieli. Jak podaje nam literatura, zarówno mężczyźni jak też i kobiety, zażywały tych letnich przyjemności całkowicie nago. Nad Wisłą mieszkała panna Milenka, która aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń ze strony sąsiadów i znajomych, chodziła nad rzekę by tam w upalne dni lata, kąpać się nago. Po zawodzie miłosnym Karol Mąka w ten sam wieczór co Milenka postanowiła się kąpać, wlazł na most by z niego rzucić się do wody i raz na zawsze zapomnieć o swoim nieszczęściu. Gdy zobaczył on nagą Milenkę uznał ją za kąpiącą się Nimfę i tym bardziej skoczył do niej rozbuchany miłością chłopina. W niezręcznej sytuacji młodzi ludzie nie wiedzieli co począć,…Gdy Karol zrzucił z siebie resztki swojego odzienia, a panna Milenka pierwszy raz w życiu ujrzała gołego mężczyznę przed sobą, zawołała głośno…..o Matko Przenajświętsza on jest chyba jakiś chory. Ma coś pod brzuchem co raz większe a raz mniejsze się robi….
Pierwsze stroje
Pierwsze wzmianki o kobiecym stroju kąpielowym, pojawiają się w XVII wieku.
Właśnie wtedy, w 1687 roku angielska podróżniczka Celia Fiennes pisała o czymś co na wskroś przypomina strój do kąpieli, znany z kilku weneckich fresków….:
„Panie wybierają się do kąpieli w stroju wykonanym z cienkiego żółtego płótna, który jest duży, sztywny i z obszernymi rękawami, jak strój pastora, woda wypełniając kostium, powoduje, że materiał unosi się i nie przylega do ciała, co nadaje paniom gorszego kształtu niż ich naturalny. Panowie mają kalesony i kitle z długimi rękawami”. Damy najczęściej ubierały się do wody w długie suknie wykonane z grubej tkaniny, czasami kilkuwarstwowe, które nie stawały się przezroczyste po zanurzeniu. Aby zapobiec unoszenia się odzieży, niektóre kobiety doszywały sobie ponoć ołowiane ciężarki do rąbka sukien.
Płaszcze kąpielowe
Płaszcze kąpielowe pojawiły się na plażach w osiemnastym stuleciu, były one używane w czasie publicznych kąpieli będących zabiegami higienicznym lub nawet leczniczymi. Jednak jak nie trudno zauważyć, wszyscy jednak woleli kąpać się w skromniejszych ubraniach. Osiemnastowieczni krawcy musieli zatem sprostać, oczekiwaniom rosnącego wypoczynku nad wodą i częstym w niej kąpielom. Panie preferowały początkowo stroje jednoczęściowe z dłuższą nogaweczką, które kochały wdziewać na siebie puszyste panie. Zaś bardziej wycięte stroje w okolicach bikini, wolały paniusie o szczuplejszej sylwetce. Panowie zaś musieli wdziać na siebie jednoczęściowe stroje w biało- czarne pasy, lecz aby nie uwypuklało im się to i owo, wszyte były w te stroje tak zwane fiszbinowe usztywniacze. W Lublinie znany był przypadek Anielki Muchy, która to na zabój kochała się w Zbyszku Kotlarczyku. Ten za specjalnie nie był zainteresowany Anielką, ale z takich czy innych względów umówił się z nią na kąpiel w pobliskiej rzece. Ale żeby długo się nie trudził z uwiedzeniem panny Anielki, spalił jej w piecu strój kąpielowy. Anielka zdjęła z siebie to i tamto nad rzeką, chce już wkładać strój ….a tu go nigdzie znaleźć nie może. Zbyszek Kotlarczyk, szybko wykorzystał tę niecodzienną sytuację, a potem rzekł na ucho pannie Anielce….i na cholerę te wszystkie stroje…..przecież zawsze chodzi o gołą d……Zbyszek już nigdy nie umówił się z Anielką, a ona ze wstydu na kolejne zażywanie rzecznej kąpieli wdziewała na główkę jeszcze kapelusz, co by ją nie rozpoznano, że tu wcześniej była….
Czas emancypacji
Z czasem kobiety sięgnęły na wzór mężczyzn, po sporty wodne. Długie spódnice kąpielowe, oczywiście nie były zbyt praktyczne, dlatego pierwsze pływaczki zakładały na siebie cyrkowy trykot. Za publicznie pojawianie się w takim stroju pływaczki krótkodystansowej Annette Kellerman, podjęto uchwałę o jej aresztowaniu w 1907 roku. W 1915 roku, mała szwalnia w Jantzen wprowadza na rynek „strój kąpielowy” wykonany z wełny. Jednak po jego zamoczeniu robił się on niebywale ciężki i zdarzały się przypadki, że spadał on niektórym osobom z pewnej części ciała. W Gdańsku nad tamtejszą zatoką, kąpała się para zakochanych. Panna Małgorzata korpulentna kobieta, ubrała na siebie wełniane gatki do kąpieli. Gdy wraz z ukochanym Irusiem postanowili trochę popływać, jej ciężkie majtaski wełniane spadły w toń zatoki, a niczego nie spodziewająca się osóbka, stanęła po wyjściu z wody przed swoim chłopakiem całkiem nago. Rozanielony tym faktem Iruś, skorzystał z takiej okazji, a w dość szybkim czasie musiał się z nadobną Małgosią żenić, bo jak mówił…..przez te głupie kąpanie to z tymi babami są same kłopoty….no i żenić trza się zaraz….
Dziś w stroju kąpielowym zobaczyć można zarówno panie i panów spacerujących po ulicach. Raczej nie jest to już bezpruderyjnym wydźwiękiem z ich strony, ale współczesną normalnością.
Pani Irena Maczuga z Iłży, przekazała nam na cele redakcyjne zdjęcie swojego zięcia, któremu zawsze wykupuje ona wczasy sanatoryjne w Polanicy- Zdroju, a na basen sama własnoręcznie wykonuje mu na szydełku spodenki kąpielowe. Za wspomniane zdjęcie dziękujemy.
Ewa Michałowska- Walkiewicz