Sen, to stan czynnościowy Ośrodkowego Układu Nerwowego, sukcesywnie pojawiający się w rytmie dobowym. Podczas takiego stanu, następuje zniesienie ludzkiej świadomości i bezruch. Stan taki, od lat był motywem przewodnim astrologów i poetów. Poświęcano mu wiele dzieł literackich, jak również w latach późniejszych dzieł kinowych.
Czasy Kleopatry
Rozkochana w Juliuszu Cezarze królowa Egiptu Kleopatra, nakazała swoim astrologom, aby uczynili oni tak, by ona co noc śniła swojego kochanego mężczyznę. Gdy fakt taki się nie udał wszechpotężnym magom, butna pani Egiptu nakazała im ścisły post, po którym pozbawiła ich męskości.
Czasy Napoleona
Wspominając czasy Napoleona, dowiadujemy się z jego teorii, że powinno wystarczyć na dobę „sześć godzin snu dla mężczyzny, siedem dla kobiet oraz osiem dla głupców”. Cesarz Francuzów, zwracał też baczną uwagę na to, aby odpoczął i wyspał się każdy koń, służący w jego armii. Gdy powracał on ze zwycięskiej bitwy rozegranej pod Austerlitz, swojemu adiutantowi nakazał by wcześniej udał się on do napoleońskich nałożnic, by te przez kilka dni nie myły się, jedynie mogły one nacierać swoje ciało czosnkiem. A poza tym, powinny być one wyspane… by jak mówił Napoleon….bardziej chciało im się… rozkoszy alkowianych.
Siedemnaste stulecie
W XVII wieku ludzie mieli skłonności do dwóch cykli spania. Jeden rozpoczynał się zaraz po powrocie z pracy, zaś drugiego cyklu snu ludzie zażywali po kilkugodzinnej przerwie po przyjściu z pracy. Podczas wspomnianej przerwy, ludzie mogli odwiedzać sąsiadów, zajmować się obowiązkami domowymi, lub też mogli odprawiać nabożne formy codziennej modlitwy. W rodzinie pewnego lekarza, który nazywał się Auguścik, kultywowany był zwyczaj poobiedniego snu. Miał wspomniany Auguścik córkę Małgorzatkę bardzo sporych gabarytów, która podczas snu chrapała niemiłosiernie. Wszyscy uważali, że stan tych sennych odgłosów, wiąże się z jej nadwagą, gdyż jak sądzono napełniony jadłem żołądek, w ten sposób woła ratunku …ile to dzisiaj we mnie wtłoczyła. …Podobno sąsiedzi zapraszali ową Małgorzatkę, aby spała w ich sadku przydomowym, gdyż jej chrapanie odstraszało szpaki kradnące piękne owoce.
Używanie świec
Pojawienie się świec w gospodarstwach domowych, z początku nie zmieniło szablonów ludzkiego zachowania. Dopiero latarnie uliczne sprawiły, że wieczorne spacery stały się modne, a czas spędzony w łóżku uznano za marnotrawiony. W Koluszkach znany był aptekarz Wincent Motyka, który to sam wykonywał ….pastylki senne z mielonej lawendy i serdecznika…. Pewnego razu przyszła do niego pewna dama, która uskarżała się na to, iż w żaden sposób nie może ona zasnąć. Widząc nadobne okrągłości tej kobiety, pan Wincent dał jej sporą dawkę owego medykamentu. Ale chyba i on przesadził, gdyż jak je zażyła korpulentna dama, spała podobno dwie doby wołając….Maniek, Maniek….A gdy obudzoną zapytano kto to taki ten Maniek, ta od razu rzekła, że to piękny gość, z którym straciła swój wianek….Od tej pory panie w okolicy kupowały specyfiki nasenne u pana Motyki, aby choć we śnie powspominać te piękne chwile.
W Koziej Woli
W tej niewielkiej świętokrzyskiej miejscowości, przed laty znany był w całej okolicy Stasek Gałecka, który jak mawiano sen dziewuchom z powieków spędzoł. Podobno nie bił on dzieci w okolicy, bo nie wiedział które jego. Wszystkie dziewczyny swoje dziewictwo z nim potraciły, a ze wszystkich walorów swojej męskości, był on znany w dziesięciu okolicznych powiatach. Dowiedział się on pewnego razu, aby po wieczornej toalecie głowę namaścić gorącą oliwą i zakręcić ją sobie w gruby ręcznik. Podobno podczas snu, miało się niebywale coś powiększyć, tak że dziewuchy miały być jeszcze bardziej zadowolone. Ale Stasek jak nie trudno się domyśleć, te swoje rytuały robił po kilku głębszych i zamiast ciepłej oliwy wsadził głowę w gorącą, tak że żadnego powiększenia jego nadobnych walorów nie było. Zaś podczas snu wykrzykiwał on imiona znanych we wsi dziewuch, dla których tak się chłopisko poświęciło.
Ewa Michałowska- Walkiewicz