Miss Plus Size 2017 została Izabela Rostkowska, która w tym roku poza dzierżeniem tytułu zasiądzie także w konkursowym Jury. Dopadliśmy ją w wolnej chwili i wypytaliśmy o… o co? Przekonajcie się sami:
Red: Zacznijmy może od tego jak podchodzisz do swojego wyglądu, czy waga jest dla Ciebie problemem?
– Absolutnie nie! Noszę rozmiar 44/46 i nie oceniam ludzi po wyglądzie ani książki po okładce dla mnie liczy się to co człowiek ma w środku w serduchu…jakim jest człowiekiem a nie jak wygląda. Często słyszę jaka Ty Plus Size to odpowiadam mam rozmiar 44/46 a plus size zaczyna się od 42 więc się kwalifikuję i mam trochę większe gabaryty nawet kiedyś kolega powiedział że nie wyobraża sobie mnie szczuplejszej że tak mi pasuje.
Red: Przejdźmy więc do konkursu, czy z perspektywy czasu uważasz, że warto było wziąć w nim udział w?
– Jest tylko jedna odpowiedz na to pytanie TAK! Dla mnie to była fantastyczna przygoda, którą polecam każdej babeczce w większym rozmiarze także ten… dziewczyny zgłaszajcie się :))
Red: Co podczas całego przebiegu konkursu było największym wyzwaniem? Zgłoszenie, zbieranie głosów, rywalizacja, niepokój o wynik a może coś innego?
– Chyba samo zgłoszenie było największym wyzwaniem… nie należę do osób, które przejmują się opinią innych ludzi… Odkąd pamiętam marzyłam o profesjonalnej sesji zdjęciowej i postanowiłam spełnić swoje marzenie bo jak nie teraz to kiedy? O marzenia trzeba walczyć…bo kto nie ryzykuje nie pije szampana :))
Red: Jak reagowali Twoi bliscy i znajomi? Kibicowali Ci czy wręcz przeciwnie?
– Zdecydowanie kibicowali. Moim największym kibicem był… jest mój kochany mąż. 🙂 Gdy mu powiedziałam, że się zgłosiłam on powiedział że dla Niego i tak jestem Miss 🙂 Zawsze mogę na Niego liczyć, mam w Nim oparcie… zawsze jest kiedy Go potrzebuję 🙂
Red: Czy spodziewałaś się wygranej?
– Nie, nie spodziewałam się wygranej… 🙂 Byłam w szoku jak zobaczyłam wyniki.
Red: Jaka była Twoja pierwsza myśl kiedy ujrzałaś wyniki?
– Dokładnie pamiętam ten dzień… tą chwilę… ten moment kiedy było ogłoszenie wyników to był szok, nie mogłam uwierzyć, że to ja zostałam MPS17. Pamiętam jak zobaczyłam wyniki powiedziałam “O Boże nie wierzę! Udało się!” i zadzwoniłam do męża ale nie odbierał bo był w pracy… 🙂 napisałam mu sms, tak jak do mamy. Zadzwoniłam też do teściowej (mino że mieszka obok ) ze słowami “Mamuś udało się! Nie wierzę jestem w szoku!” Później to były telefony i sms od rodziny, znajomych z gratulacjami bo wstawiłam wyniki na swoją tablicę.
Red: Czy mogłabyś z czystym sercem polecić udział w konkursie czy może stres był na tyle duży, że nie warto się w to “pakować”?
– Jak już wcześniej wspomniałam – warto brać udział w konkursie Miss Plus Size… 🙂 to fantastyczna przygoda więc zgłaszajcie się dziewczyny. Nie ma na co czekać!
Red: Zostałaś wybrana również jako członek Jury, czy traktujesz to jako wyróżnienie czy raczej stratę czasu?
– Oczywiście że wyróżnienie! Jestem zaszczycona że mogę usiąść w Jury w tak zacnym gronie dziękuję.
Red: Na co będziesz zwracała największą uwagę podczas oceny kandydatek?
– Ciężko powiedzieć…Myślę że to wyjdzie w praniu :))
Red: Czy otrzymałaś już wszystkie konkursowe nagrody, może coś nam o nich opowiesz?
– Tak, otrzymałam już konkursowe nagrody tj. zestaw książek, zestaw kosmetyków oraz bon, (wybrałam w formie gotówkowej) a sesja zdjęciowa jeszcze się nie odbyła, jest zaplanowana na lato. Świetne kosmetyki, książek jeszcze nie czytałam ale jak znajdę czas to na pewno przeczytam. Dziękuję. 🙂
Red: Jak widzisz swoją przyszłość?
– U boku kochanego męża… Realizując swoje plany… marzenia… pasje :))
Red: Czy wiążesz ją także z tematem Plus Size?
– Nie mówię nie… zostawiam furtkę otwartą w tym temacie 🙂
Red: Dziękuję za wywiad i poświęcony czas, jeszcze raz gratuluję tytułu! Czy chciałabyś może dodać jeszcze coś od siebie?
– Chciałam podziękować jeszcze raz przede wszystkim Kochanemu Mężowi, rodzinie, przyjaciołom, znajomym za okazane wsparcie oraz za każdy oddany głos dziękuję bardzo serdecznie to dzięki Wam!
Tagi: kandydatka, miss plus size 2017, podsumowanie, Puszysta Miss, wywiad