Łaciński termin adulterium, występujacy w różnych kulturach i religiach oznacza współżycie płciowe dorosłych ludzi. Osoby te oczywiście muszą być związane z innymi osobami węzłem małżeńskim.
Ludy pierwotne
Badania naukowców wykazały, że pojęcie cudzołóstwa funkcjonowało już w okresie ludzi pierwotnych. Znane były przypadki, gdy zasady męskiej przyjaźni niejednokrotnie dopuszczały, aby mąż zezwolił żonie na odbycie aktu płciowego z jego kolegą w dowód wdzięczności. Jednakże jak czytamy w traktatach filozoficznych Adama Nicieja, u większości ludów pierwotnych cudzołóstwo było traktowane jako naruszenie porządku społecznego. Ja wiemy, większość Wikingów nosiło na łańcuchach na szyi młot boga Tora. Gdy taki Wiking zhańbił się pozamałżeńskim sexem, zrywany był mu z szyi wspomniany młot publicznie. Było to największe upokorzenie, które doprowadzało wielu cudzołożników do aktów samobójczych.
Okaleczenia i przypalenia
Jak zatem wiemy, za wspomniane akty cudzołóstwa, wymierzane były dotkliwe kary. Wśród nich było to wygnanie z wioski, przywiązanie do słupa bez jedzenia i picia, okaleczenie nożem twarzy, lub nawet publiczne wykastrowanie. U niektórych ludów australijskich zdradzany małżonek miał prawo do zabicia niewiernej połowy. Aztekowie jak również Izraelici o czym czytamy w Biblii, kamienowali zdradzającą żonę poza murami miasta. Egipcjanie zdradzającą osobę chłostali w centralnym punkcie miasta. Zaś w Mezopotamii jak to nakazywał Kodeks Hammurabiego, cudzołożnika karali utopieniem w pobliskim zbiorniku wodnym.
Odganiać złego ducha
Jak wiemy z wywiadu przeprowadzonego z etnografem Genowefą Rydz, dawne kultury ludzkie chętnie wymierzały sprawiedliwość za zdradę, ale potem bano się ducha takowego zabitego potępieńca. Zatem musiano smarować odrzwia i futryny okienne kozim mlekiem i nadpsutym łojem, aby przestraszyć takowego upiora nieprzyjemnym zapachem.
Precz ty duchu coś zdradzała
abyś nigdy nie wracała
pod ten dach coś hańbą skryła
gdyś małżonka tu zdradziła…
Starożytny Rzym
W Imperium Rzymskim sprawy o cudzołóstwo rozstrzygały tak zwane sądy rodzinne. Osoby dopuszczające się zdrady, karano karą grzywny, lub nawet relegacją z państwa. Wspomniane sądy mogły zakazać podejrzanej o cudzołóstwo kobiecie, zawierania kolejnych małżeństw. Zdradzonego męża otaczano opieką. Mógł on zatem darmo korzystać z łaźni i masaży relaksacyjnych.
Niech masują twoje cielsko
abyś poczuł się anielsko
byś zapomniał zdradę żony
byś do niebios był niesiony
Ciotka z Rzeszowa
W latach powojennych znana była okolicznym mieszkańcom Rzeszowa kurtyzana o imieniu Irena. Ponieważ chodzili do niej mężczyźni i starsi i młodsi, szybko zyskała sobie ona miano Ciotki z Rzeszowa. Dawała ona swoje wdzięki często na tak zwaną kreskę, a spragniony uciech z Ciotką z Rzeszowa, mógł zapłacić za nie kilka dni później. Cnotliwe damy unikały kontaktów z Ciotką, ale panowie zawsze mówiąc jej dzień dobry zamiatali kapeluszem po chodniku ulicznym. Szybko zyskała sobie ona posadę w policji, ponieważ miała ona okazję do wyciągania ze swoich kochanków sekretnych informacji.
Gruba Jolka z Oleśnicy
W okresie głębokiego komunizmu znana była w całej okolicy osoba uprawiająca nierząd, a była to niejaka Gruba Jolka z Oleśnicy. Kilkakrotnie wychodziła ona za mąż. Jednak nigdy nie odnajdywała się ona jako osoba szczęśliwa w ramionach tego jedynego. Zmieniała ona zatem swoich partnerów, czerpiąc z tego procederu niemałe profity. A że należała ona do osób korpulentnych, mężczyźni układali prawdziwe peany na temat jej wdzięków.
Gruba Jolka z wielkim brzuchem
ciało pokryte kożuchem
i ten zapach perfum potu
mężczyznom zrobi kłopotu
w domu żona cicho czeka
na swego męża narzeka
chce być gruba jak Jola
by pragnęła jej….. mężowska wola.
Mańka z Suchedniowa
Przed wojną znana była mieszkańcom Suchedniowa pewna Mańka, która uprawiała nierząd. Tym sposobem zarobiła owa Mańka sobie na kożuch i córce na kożuszek. A że była ona okrąglejszych kształtów, we wspomnianym kożuszku wglądała jak nie przymierzając beczułka. Podobno z nastaniem wojny, wspomagała ona morale żołnierskie okolicznych partyzantów, którzy nazwali ją Mańka z kożuchem.
W Suchedniowie przy Kielecki
zadzierała Mańka kiecki
cywilom i partyzantom
wystawiała wciąż ….galantą….
Ewa Michałowska – Walkiewicz